Tu jest cudownie! Wyladowalismy na kampingu pod miastem, morze mamy rzut kamieniem od namiotow. Widoki po raz kolejny zapieraja dech w piersi :-) Chwila oddechu I ruszamy na podboj plazy.
Wczoraj nie bylismy w stanie napisac Wam zadnej notatki. Zageszczenie Zlombolowiczow wzrastalo z minuty na minute i po kilku godzinach siec odmowila przyznawania adresow IP.
No to kilka slow o wczorajszym dniu. Na mecie czekal na nas basen (Archaia Olympia jest polozona daleko od morza).
Wieczorna kolacje rozpoczelismy od otwarcia wielkiego sloika z ogorkami wieziongo z Wirow :-) Ogorki wszystkim (ktorym udalo sie na nie zalapac) baaardzo smakowaly.
Wkleje Wam jeszcze fotke greckiego przysmaku (jogurt z miodem).
Do napisania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz