niedziela, 23 czerwca 2013

Polsko-Niemiecka Przyjaźń


W sobotę zrobiliśmy płukankę silnika, wymieniliśmy olej silnikowy, filtry: oleju i powietrza. 
Ponieważ w minionym roku świetnie sprawdziły się produkty Liqui Moly kontynuujemy tą Polsko-Niemiecką Przyjaźń :-)

piątek, 14 czerwca 2013

Test szczelności baku zdany :-)

A przynajmniej jak na razie wszystko na to wskazuje. 
Wczoraj zatankowaliśmy Krokodyla do pełna i przegoniliśmy go: trochę po mieście, trochę po autostradzie, trochę po dziurach, w sumie zrobiliśmy około 60km. Wszystko, żeby sprawdzić czy zgrzewy trzymają. 

Na razie suchutko :-)

poniedziałek, 3 czerwca 2013

ZBIORNIK PALIWA wymieniony!

Na wstępie tego posta muszę wyjaśnić bardzo ważną sprawę.

Krokodyl nie jest złomem :-) To bardzo fajny samochód. Tłumaczę, ponieważ my tu ostatnio o niczym innym nie piszemy tylko o przeróżnych wymianach części.. to kto wie co Wy sobie o tym naszym Zielonym Stworze myślicie :-) My lubimy dłubać w autach i co najważniejsze wyznajemy zasadę "Profilaktyka na pierwszym miejscu". Nie potrafilibyśmy jeździć z usterką tak długo aż nie unieruchomi nam ona pojazdu. Mimo, że wyłapujemy już bardzo błahe sprawy, wiemy do czego one mogą doprowadzić więc zajmujemy się nimi w ramach możliwości od ręki. Skoro przed nami bardzo intensywna trasa o długości powyżej 6000km.. to tak po prawdzie lepiej spędzić ją na podziwianiu widoków i zwiedzaniu niż na leżeniu pod autem i zastanawianiu się skąd w Skandynawii wziąć części do Poldka?

Do diagnostyki układu chłodniczego zabraliśmy się nie dlatego, że pod autem codziennie pojawiała się plama, ubywało nam płynu etc, tylko dlatego, w okolicach pompy widzieliśmy kropelkę zielonego płynu. Jak się zresztą okazało, ostatnia wymiana uszczelki nie była wystarczająca, poszło uszczelnienie pompy! Krokodylowi kapało z pompy. Pompa wymieniona :-) i na razie jest sucho :-) 

Wracając do tematu posta, baku. Wymieniony! Jupi :-) Profilaktycznie wymieniliśmy też przewody paliwowe. Pływak i pompa paliwa były w dobrym stanie więc zostały. Tylko je trochę odświeżyliśmy i zabezpieczyliśmy antykorozyjnie. UWAGA! Poprawka. Ja odświeżałam i zabezpieczałam antykorozyjnie,  natomiast oklaski należą się Dawidowi Naszemu Królowi Lutownicy, który lutował! I pięknie w pływaku przylutował co trzeba! I poprawił jeden styk. Że też nie uwieczniłam tego na zdjęciu..

Weekend był bardzo pracowity. Taka wymiana baku to nie jest prosta sprawa. Szczególnie jeśli baki do Polonezów dostępne na polskim rynku pochodzą od jednego producenta i wykonane są z "papieru". W związku z czym pracę rozpoczęliśmy od uszczelnienia spawów i zabezpieczenia antykorozyjną farbą powierzchni zbiornika. Dmuchamy na zimne. Montaż.. montaż też dał nam w kość :-) Co na myśli mieli inżynierowie FSO projektując otwór inspekcyjny to ja nie wiem ;-)  No bo niby co przy pomocy tego otworu można wymienić? Tylko pływak. Najważniejsze, że wszystkie wykonane przez nas od nowa połączenia działają, nie ma żadnych wycieków.

Nie sprawdziliśmy jeszcze jednej rzeczy. Żeby mieć 100% pewność, że sam zbiornik jest szczelny, trzeba zalać go do pełna i poobserwować co się dzieje (szczególnie w okolicy spawów). Z jednej strony po tak pracowitym weekendzie nie miałam odwagi.. z drugiej strony musimy przecież Wam (i sobie) jakoś dozować emocje :-) O wyniku testu dam Wam znać gdy tylko podejmiemy się go wykonać :-)

Jeszcze kilka słów o tegorocznej Załodze i krótkie ogłoszenie:
Daga cały czas namawia Dimę na wyjazd do Skandynawii. Dima natomiast cały czas się opiera tłumacząc, że przez najbliższy czas nie zamierza postawić swojej stopy w tamtej części Europy. Zakochał się chłopak w Polsce, co zrobić? :-) ;-) W związku z powyższym informuję, że mamy dwa wolne miejsca :-) Mile widziane osoby z prawem jazdy (Uwaga! Prawo jazdy musi być w posiadaniu jego właściciela minimum od roku - wymogi ubezpieczyciela). Zgłaszać możecie się do nas pisząc e-mail na adres: krokodylteam@gmail.com

Pozdrawiamy :-)