A przynajmniej jak na razie wszystko na to wskazuje.
Wczoraj zatankowaliśmy Krokodyla do pełna i przegoniliśmy go: trochę po mieście, trochę po autostradzie, trochę po dziurach, w sumie zrobiliśmy około 60km. Wszystko, żeby sprawdzić czy zgrzewy trzymają.
Na razie suchutko :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz