Wystartowaliśmy w punkt o godzinie 12:00. Przed nami była długa droga więc trzymaliśmy tempo. Krokodyl nie miał żadnych problemów z utrzymywaniem przelotowej prędkości w zakresie 120-140 km/h. Chyba mu się taka jazda podoba ;)
Po dodaniu do planowanej 7 godzinnej (700 km) trasy kilku postojów, na miejscu w Bambergu wylądowaliśmy dopiero po 21:00. Udało nam się zjeść upragnioną golonkę ;) - wędzone piwo zabieramy ze sobą na kolejny kamping.
Po śniadaniu i zwiedzeniu pięknej Bamberskiej Starówki ruszamy dalej. Dzisiaj przed nami kolejny dluuuuugi dzień za kółkiem.
Brawo Krokodylki :), trzymamy kciuki za dalszą cześć trasy i czekamy na kolejne meldunki. Szerokości, przyczepności i zimnego browarka w pit stopach :) od Misia/Radka
OdpowiedzUsuń