Warto zjechac z utartych szlakow. Tam gdzie nie zapuszczaja sie autobusy i kampery. Tam gdzie nie ma asfaltu. Za to sa gory i turkusowe potoki splywajace z lodowcow. Jest tez wiatr, ale go nie slychac - zaglusza go loskot wody spadajacej z gor kaskadami majacymi dziesiatki metrow dlugosci.
Wczoraj przejechalismy 30km przepieknym zapomnianym przez turystow szlakiem. Jestesmy pod ogromnym wrazeniem!
Pod wrażeniem jest też pewnie zawieszenie Poldka :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPoldek zniosl te trase dzielnie. W koncu w polowie to terenowka - sztywny most, resor piorowy ;-)
OdpowiedzUsuń