środa, 26 sierpnia 2015

Chodźmy w deszcz, a chodźmy w deszcz.

I poszliśmy :-) Ten post jest podsumowaniem dnia wczorajszego, którego wczoraj już nie napisałam bo po prostu padłam.. :-)
W planie na wczoraj znalazły się:
Morlaix z monumentalnym wiaduktem kolejowym o wysokości 58 metrów i długości 285 metrów. Potwierdzamy, jest ogromny. To też miasteczko, w którym zobaczyliśmy od środka dom typu pondalez. Jeżeli ktoś z Was chce zobaczyć taki dom na obrazku to kliknijcie w link: http://www.tourisme-morlaix.fr/IMG/jpg/pondalez_ecorche500.jpg Składa się on z centralnie umieszczonej komnaty o wysokości całego domu, ze schodami, od których na poszczególnych piętrach domu odchodzą balkony prowadzące do innych skrzydeł. Dawid mówi, że to marnotrawstwo przestrzeni, a mi się podoba ;-)
Kernelehen
Półwysep, na którym wznosi się duży kamienny kopiec, w którym odkryto 11 komór grobowych. Datowanie: 4600-4400 lat p.n.e. Czyli grubo i przypomina mi Kopaniec, tym bardziej, że na jednej z posesji znaleźliśmy podobny kamienny mur.
Roscoff
Nadmorski kurort, z kolejną uroczą starówką, na której można znaleźć granitowe domy z XVI i XVII wieku, gotycki kościół Notre-Dame-de-Croaz-Batz z genialną dzwonnicą. A ponieważ kościół został ufundowany przez właścicieli statków i kupców, ściany świątyni i wieży zdobią wota przedstawiające karawele.
Plan został wykonany. Nawet z bonusem :-) Późnym popołudniem wyszło słońce co zachęciło nas do szwędania się po Roscoff. Po kolacji, na którą tym razem zjedliśmy mule (Dawid w cydrze z jabłkami, ja z algami. Wczoraj wszystko co tylko się dało jadłam z algami hihi), poszliśmy raz jeszcze do portu, tym razem jakąś boczną uliczką. Wyobraźcie sobie jaka radość nas dopadła gdy okazało się, że odkryliśmy kilka zejść do morza, które właśnie postanowiło odpłynąć. Byliśmy jak dzieci w wielkiej piaskownicy, ja zbierałam muszle i kamyki, przedzierałam się przez algi by podejść bliżej mew, oglądałam maleńkie kraby zaskoczone tym, że wody już tu nie ma, a Dawid spacerował i fotografował.
Z ciekawostek wczorajszego dnia w Roscoff trwał festiwal cebuli i wiecie co kupiliśmy? Piwo z cebulą! Dzisiaj je zdegustujemy i damy Wam znać jak smakuje ;-)
A dzisiaj.. dzisiaj dzień serwisowy ;-)












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz