Wymieniliśmy też złamany drut od regulacji siedziska. Nie wiem czy pamiętacie tą historię? Na Złombolu strzelił nam drut i aż do Rumunii (kiedy to rumuński mechanik zrobił nam jakąś prowizorkę) regulowaliśmy ustawienie siedzenia śrubokrętem :-)
Podeszliśmy też do wymiany korka wlewu oleju. W starym uszczelka była już mocno zużyta. No i niestety wymieniliśmy tylko uszczelkę. Spójrzcie jakie teraz korki robią, chwila nieuwagi i moglibyśmy mieć poważną awarię silnika!
Udało mi się też kupić i wymienić żarówkę podświetlającą zegar. Mała rzecz, a cieszy :-)
Teraz przede mną jeszcze szybka wymiana prawej przedniej lampy, w której padła regulacja lustra.. dzisiaj drugie podejście do zakupu :-)
Krokodyl chyba bardzo chce jechać na tegoroczny Złombol. Pod dywanikiem ukrywał 20 eurocentów :-) Tylko dlaczego z Portugalii? :-)
Aleś Ty skromna - mogłaś napisać, że uratowałaś krokodyla wyciągając ten ułamany kawałek spod pokrywy zaworów!
OdpowiedzUsuń:-) Potwierdzam, zachowałam zimną krew i uratowałam Krokodylowe serduszko :-)
OdpowiedzUsuńLepiej zainstalujcie dodatkowe wejscia na ladowanie komorek, aparatow, GPSow, itp ;)
OdpowiedzUsuńHm, pani Doktor czy ja dobrze rozumiem? ;-)
Usuń