środa, 18 lipca 2012

Czas na pierwszy post :-)

Zapytałam dziś Dawida kiedy on po raz pierwszy pomyślał, że chciałby pojechać na Złombol. (Wszystkich którzy nie wiedzą co to Złombol :-) zapraszam na oficjalną stronę rajdu: www.zlombol.pl) Dawid odpowiedział: "Kiedy tylko o nim usłyszałem" Uśmiechnęłam się, bo ja miałam dokładnie tak samo. Jedziemy!

Na pojazd wybraliśmy samochód POLSKIEJ produkcji: Poloneza. Bardzo chcieliśmy kupić Borewicza, ale jak się okazało cena rynkowa takiego auta grubo przekracza złombolowe maksimum (koszt zakupu samochodu to około 1000pln). Zaczęliśmy się rozglądać za Polonezem Caro. Wszystkie jakie widzieliśmy były przegnite, pordzewiałe, zapurchlone... brrrr... byłam przerażona. I wtedy znalazł nas on: Zielony Krokodyl, Atu Plus. Ani jednego purchla! Wzięliśmy go od ręki :-)

Razem z autem otrzymaliśmy od poprzedniego właściciela książeczkę serwisową. Postanowiliśmy kontynuować jego zapiski. I tak od dnia zakupu dokonaliśmy już następujących czynności eksploatacyjno-naprawczych:


  • wymieniliśmy termostat (stary nie działał) 
  • odkamieniliśmy układ chłodzenia i wymieniliśmy płyn chłodniczy (profilaktyka)
  • wymieniliśmy wąż paliwowy przy listwie wtryskowej (stan starego wskazywał na zużycie)
  • wymieniliśmy szczotkotrzymacz (profilaktyka) 
  • wymieniliśmy klemy i kabel łączący akumulator z alternatorem (Stary kabel był złamany przez co Zielony raz miał, a innym razem nie miał ładowania. Przy czym tracił je, jak to zwykle bywa w najmniej oczekiwanych momentach. Moje zdziwienie kiedy Zielony zgasł mi tuż przed skrzyżowaniem w momencie, w którym podkręciłam nawiew na maksa? Bezcenne :-) )
  • wymieniliśmy czujnik prędkości i linkę prędkościomierza (gdy tylko udało nam się metodą na spinacz zdiagnozować błąd wskazujący na uszkodzenie czujnika prędkości). 
Później z braku czasu i kanału oddaliśmy auto w ręce mechanika. Mechanik:
  • Wymienił oleje i płyny (silnik, skrzynia, most, układ wspomagania kierownicy) 
  • Wymienił filtry (powietrza, paliwa, oleju) 
  • Wymienił paski: rozrządu, alternatora i wspomagania, a przy okazji uszczelniacz wału. 
  • Następnie płyn hamulcowy, tarcze i klocki hamulcowe z przodu oraz samoregulatory tylnych szczęk. 
  • Wzmocniony został też pas przedni do którego dochodzą drążki reakcyjne (Auto skrzypiało w zakrętach! Już przestało :-) ). 
Po wymianie filtra paliwa (Mechanik wyciął kawałek przewodu paliwowego - tego biegnącego od filtra do listwy wtryskowej i nadsztukował go elastycznym przewodem paliwowym.) byliśmy zmuszeni do wymiany całego przewodu paliwowego łączącego filtr z listwą. Co nas do tego zmusiło? Jedno z połączeń nie wytrzymało, narażając nas na utratę zdrowia lub nawet życia. Nie ma to jak widok sikającej pod ciśnieniem na asfalt benzyny. A jak się jeszcze do tego wyobrazi sobie iskrę z tłumika to.. wiadomo. W każdym razie po tym zajściu razem z przewodem wymieniliśmy też mechanika! Dużo tego co? A to pewnie jeszcze nie koniec :-)

Póki co kompletujemy skład. Szykuje nam się ekipa międzynarodowa :-) Ale o tym jeszcze cicho sza. Dopóki nie otrzymamy 100% potwierdzenia.

Drodzy Państwo cały czas szukamy DARCZYŃCÓW. Przypominam 100% wpłat przekazanych przez DARCZYŃCÓW zostanie wydane na dzieci z domów dziecka. Pieniążki wpłacacie Państwo bezpośrednio na konto FUNDACJI. My nie szukamy sponsorów. Sponsorujemy się sami :-)

Dołączyli już do nas: TP-LINK, 8LEVEL, SAPIDO, o'LOFER, BEZPIECZNESIECI.EU, AUDIOINSANE.PL Czekamy na kolejne potwierdzenia. Bardzo Państwu dziękujemy! Po prawej stronie bloga (w kolumnie tuż obok tekstu) znajduje się lista darczyńców. Będzie aktualizowana proporcjonalnie do wpływających na nasz adres e-mail potwierdzeń wykonania przelewu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz